refleksyjny post po przerwie

Hej!
Witam wszystkich po dłuższej nieobecności. Mamy wakacje, a co za tym idzie - więcej wolnego czasu. Chciałabym Wam obiecać, że z tej okazji posty będą pojawiać się regularnie, ale zdałam sobie sprawę, że nie ma to najmniejszego sensu. Mimo udawania przed sobą samą, muszę przyznać, że nie jestem osobą systematyczną. Wielokrotnie zapewniałam Was, że posty będą pojawiać się kilka razy w tygodniu, a koniec końców potrafiłam zniknąć na pół roku bez wyjaśnienia. Chciałabym powiedzieć Wam dzisiaj, że teraz tak nie będzie, że teraz faktycznie wezmę się za siebie. Ale jaki w tym sens? Blog ma być dla mnie przede wszystkim przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Posty będą pojawiać się raz na jakiś czas, w zależności od mojej weny twórczej, czasu i chęci. Wybaczcie mi taką decyzję, wiem, że nie wpłynie ona dobrze na ilość moich czytelników, jednak uważam, że to bardziej uczciwy układ.

Od jakiegoś czasu czułam wielką potrzebę napisania czegoś. Czegokolwiek. Dzisiaj stwierdziłam, że moje potrzeby może zaspokoić napisanie posta na bloga. Stąd mój nagły powrót. A co słychać w świecie SSO... Cóż, muszę przyznać, że i od gry zrobiłam sobie długą przerwę, jednak niedawno postanowiłam wrócić, pograć trochę. Gra nieustannie się rozwija, pojawia się coraz więcej nowości. Nie potrafię stwierdzić czy mnie to cieszy czy smuci. Z jednej strony postęp jest ważny, a z drugiej czuję sentyment do czasów starego SSO.
 Skąd u mnie takie refleksje? Sama nie wiem. Może późna pora tak na mnie działa XD

Dajcie znać w komentarzach czy ktoś z czytelników jeszcze tutaj żyje haha.
Dobranoc!

Mustangi z aplikacji

Hej!
Jak widzicie na jakiś czas zniknęłam z bloga. Ale koniec końców zatęskniłam i chciałam wrócić, napisać posta. Nie mogę obiecać, że od dzisiaj posty będą pojawiać się regularnie przez cały rok. Niestety nie potrafię przewidzieć na ile czasu wolnego będę mogła sobie pozwolić. Właśnie skończyłam ferie, w poniedziałek wracam do szkoły. Z mojej strony mogę tylko obiecać, że dołożę starań aby następna półroczna przerwa się nie pojawiła. 
Co by tu więcej mówić? Przejdźmy do tematu posta.

Za pewne wiecie, że jakiś czas temu powstała aplikacja, w której zajmujemy się własnym źrebakiem mustangiem. W dzisiejszym poście chciałam Wam pokazać jak mustangi prezentują się jako dorosłe konie. Ja wybrałam siwą maść, która bardzo mnie zauroczyła swoją oślepiającą bielą. 
 

 

Za wykonanie zdjęcia bardzo dziękuję Kindze Pinkcake! 

Jak oceniacie nowe mustangi?